Opel Kadett CB35054 z 1937 roku oraz amfibia ( ,,schwimmewagen'' Kfz.II VWTyp 166) moje samochody skala 1:35 krok po kroku
Skoro podjęłam się wykonania mojego mieszkania z lat dziecięcych, to też muszę wykonać modele samochodów , które mieliśmy.
Pierwszym naszym pojazdem był motor z przyczepą, którego modelu poszukuję i zrobię później.
Następny to amfibia ,,schwimmewagen'' Kfz. II VW Typ 166,
kolejny to Opel Kadett CB35054 z 1937
Kupiłam modele plastikowe tych pojazdów w skali 1:35 i przystąpiłam do klejenia.
Na samym początku prac zagubiłam instrukcję.
Myślę, że prawdziwi modelarze wybaczą mi niekoniecznie fachowo posklejane i pomalowane modele, robiłam to pierwszy raz w życiu i to jeszcze bez instrukcji
To jest Opel Kadett CB35054 z 1937 roku
A to jego wszystkie elementy
To częśći składowe jednego koła
Tutaj mamy tylną półę, 2 zderzaki, tylna ośka kół i część wału napędowego , poprzeczka potrzymująca miskę olejową oraz 1 resor
Tu suszą się: przednia ośka z miską olejową, rura wydechowa, wał napędowy oraz drążek do skręcania kół przednich
Pedał gazu, hamulca i sprzęgła, klamki do drzwi, lusterka zewnętrzne i wewnętrzne oraz drobne elementy do poruszania przednimi kołami
Farby do malowania HUMBROL i akryl
Pomalowane fotele przednie i tylne, boki tylnej kanapy, walizka
Podwozie i różne małe elementy
Drzwi przednie: częśći zewnętrzne i wewnętrzne
Karoserię i elementy modelu malowałam pędzelkiem, bo przecież by pomalować 2 modele nie kupię sobie aerografu za 169zł
Złożone koło, drzwi, pomalowana walizka i torba
Walizka, torba i fotele malowane farbą akrylową
Prawie złożony samochód, pierwsza przymiarka
Do chłodnicy przyklejony złoty olimpijczyk, zderzak jeszcze nie przyklejony
Złote wycieraczki ( oczywiście my takich nie mieliśmy, tylko normalne siwe, ale przy modelu części tzw. metalowe były tylko złote i szkoda je było zamalować)
Wnętrze samochodu z deską rozdzielczą i lusterkiem
Tu przy bokach złote drogowskazy
Tył samochodu
Przymocowane fotele i wycieraczki pod nogi
Walizka i torba w bagażniku, pierwsza próba
Przymocowane pedały: gazu, sprzęgło i hamulec oraz przekładnia biegów
Podwozie w całej krasie
Zawieszenie kół przednich
Widok wnętrza na szybę przednią
Bok samochodu
Tu są figurki od amfibii, ciekawe jakim pędzelkiem będę je malować mają takie malutkie elementy jak np. guziki, usta, oczy czy pagony?
Gotowy Opel Kadett z 1937r.
To ja przy naszym samochodzie
Amfibia i jej części składowe
Mój Tata za kierownicą naszej amfibii
Nie miał koła zapasowego a śrubę, która w modelu jest z tyłu samochodu kazali mu oddać na milicję, ażeby nie uciekł czasem przez Odrę do Niemiec, gdyż mieszkamy nad samą granicą.
Pierwszym naszym pojazdem był motor z przyczepą, którego modelu poszukuję i zrobię później.
Następny to amfibia ,,schwimmewagen'' Kfz. II VW Typ 166,
kolejny to Opel Kadett CB35054 z 1937
Kupiłam modele plastikowe tych pojazdów w skali 1:35 i przystąpiłam do klejenia.
Na samym początku prac zagubiłam instrukcję.
Myślę, że prawdziwi modelarze wybaczą mi niekoniecznie fachowo posklejane i pomalowane modele, robiłam to pierwszy raz w życiu i to jeszcze bez instrukcji
To jest Opel Kadett CB35054 z 1937 roku
A to jego wszystkie elementy
To częśći składowe jednego koła
Tutaj mamy tylną półę, 2 zderzaki, tylna ośka kół i część wału napędowego , poprzeczka potrzymująca miskę olejową oraz 1 resor
Tu suszą się: przednia ośka z miską olejową, rura wydechowa, wał napędowy oraz drążek do skręcania kół przednich
Pedał gazu, hamulca i sprzęgła, klamki do drzwi, lusterka zewnętrzne i wewnętrzne oraz drobne elementy do poruszania przednimi kołami
Farby do malowania HUMBROL i akryl
Pomalowane fotele przednie i tylne, boki tylnej kanapy, walizka
Podwozie i różne małe elementy
Drzwi przednie: częśći zewnętrzne i wewnętrzne
Karoserię i elementy modelu malowałam pędzelkiem, bo przecież by pomalować 2 modele nie kupię sobie aerografu za 169zł
Złożone koło, drzwi, pomalowana walizka i torba
Walizka, torba i fotele malowane farbą akrylową
Prawie złożony samochód, pierwsza przymiarka
Do chłodnicy przyklejony złoty olimpijczyk, zderzak jeszcze nie przyklejony
Złote wycieraczki ( oczywiście my takich nie mieliśmy, tylko normalne siwe, ale przy modelu części tzw. metalowe były tylko złote i szkoda je było zamalować)
Wnętrze samochodu z deską rozdzielczą i lusterkiem
Tu przy bokach złote drogowskazy
Tył samochodu
Przymocowane fotele i wycieraczki pod nogi
Walizka i torba w bagażniku, pierwsza próba
Przymocowane pedały: gazu, sprzęgło i hamulec oraz przekładnia biegów
Podwozie w całej krasie
Zawieszenie kół przednich
Widok wnętrza na szybę przednią
Bok samochodu
Tu są figurki od amfibii, ciekawe jakim pędzelkiem będę je malować mają takie malutkie elementy jak np. guziki, usta, oczy czy pagony?
Gotowy Opel Kadett z 1937r.
To ja przy naszym samochodzie
Amfibia i jej części składowe
Mój Tata za kierownicą naszej amfibii
Nie miał koła zapasowego a śrubę, która w modelu jest z tyłu samochodu kazali mu oddać na milicję, ażeby nie uciekł czasem przez Odrę do Niemiec, gdyż mieszkamy nad samą granicą.
Nie no, jak na moje oko pięknie wyszły Pani te modele - w dodatku bez instrukcji...
OdpowiedzUsuńMój tata jest modelarzem, z tym że składa samoloty (głównie z czasów II WŚ) - zdaję sobie więc sprawę, jak mozolne jest to zajęcie i jakiej dokładności wymaga...
Z ciekawości zapytam - co jest dla Pani łatwiejsze - rekonstrukcja poszczególnych elementów domu, czy składanie plastikowych modeli?
Zdecydowanie wolę składać mój domek i wymyślać jak zrobić poszczególne przedmioty i meble. Tu przy składaniu modelu nie mam żadnej swobody, wszystko jest z góry ustalone, zarówno kolejność jak i malowanie poszczególnych części. Pozdrawiam
UsuńBardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń