Piec kaflowy pokojowy, krok po kroku- skala 1:10
Kafelki ulepione z glinki rzeźbiarskiej , wzór wyciśnięty guziczkiem na nóżce
A to kafelki na piec kuchenny - jeszcze nie obrobione
Równanie i gładzenie kafli
Kafelki oszlifowane czekają na malowanie
Kafelki pomalowałam białym lakierem do paznokci
Teraz trzeba wyciąć szablon drzwiczek
Drzwiczki robię z balsy
Piec z drewna, środek tzn. palenisko i popielnik z tektury, ruszt z wykałaczek
Próba działania zawiasów
okucia wykonałam z cienkiej blaszki
Pokrętła z gwoździków, którym przycięłam główki
Drewniana obudowa pieca
Kupiłam drewniane pudełko z zawiasami (za całe 8.00 zł) do decoupage zamykane , zawiasy i zamknięcie odrzuciłam, po zrobieniu wnętrza pudełko skleiłam
Wnętrze pieca pomalowałam farbką czerwoną, czarną i siwą
Drzwiczki pomalowałam farbką akrylową srebrną i polakierowałam lakierem do drewna
Pobrudziłam trochę wnętrze pieca, żeby był trochę starszy
Podczas robienia zdjęcia tak świeciło słoneczko, że w piecu już było ciepło i ogniście
Zrobiłam też węglarkę ( z czarnego pudełka po męskiej wodzie James Bond) , szufelkę z cienkiej blaszki i pogrzebacz ze spinacza do zrazów
Węglarkę załadowałam całą kostką brykietu do grilla, drewno z działki z gałązek świerkowych, a blaszka to jakiś element biżuterii
Tu piec jeszcze bez drzwiczek ale w dobrym towarzystwie
kolejne czyszczenie i lakierowanie
Piec załadowany drewnem stoi dumny w towarzystwie węglarki i potrzebnych przedmiotów, czeka na srogą zimę
Teraz już poważnie zaczynam budowę domku, właściwie to jednego dużego pokoju
śliczny piec :) u mojego dziadka nadal stoi piec kaflowy tylko że żółty :)
OdpowiedzUsuńU nas w stołowym pokoju był taki jak zrobiłam a w drugim mniejszym był tez żółty ale dopiero po 1968r. Dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam.
UsuńFajny pomysł. Gratulacje. Dla mnie balsa jest stanowczo za miękka w obróbce.;)
OdpowiedzUsuńBalsa jest bardzo miękka i często pęka ale za to wyrabia we mnie cierpliwość, gdyż ja bym chciała mieć wszystko zaraz. teraz robię drewniane drzwi ale z balsy robię szyldy do klamek, zobaczę jak wyjdą. Pozdrawiam
UsuńKażdy detal doskonały - po prostu majstersztyk!
OdpowiedzUsuńMoże on nie jest aż taki doskonały, ale prezentuje się pięknie. Pozdrawiam i zapraszam do dalszych odwiedzin. Starych znajomych informuję, że po 10wrzesnie, jeszcze nie wiem dokładnie kiedy będę miała wystawę moich prac w sali wystawowej Towarzystwa Historycznego. Pozdrawiam
UsuńZakochałam się <3. Też planuję zrobić piec, mam go już rozrysowanego i pracuję nad schematem kafli. fajnie podpatrzyć jak ty to wszystko zrobiłaś :).
OdpowiedzUsuńMi też się ten piec podoba, chciałabym mieć taki w pokoju a nie bezduszne żeliwne żeberka do których nie można się przytulić. Pozdrawiam
UsuńJuż od pewnego czasu z zachwytem obserwuję Twojego bloga - podziwiam precyzję, pomysłowość i zawrotne tempo prac :) Co chyba najistotniejsze - naprawdę czuje się tu klimat epoki. A piec jest fenomenalny - realistyczny i dopracowany w każdym szczególe!
OdpowiedzUsuńTeraz w szybkim tempie robię pokój dla tych mebli, gdyż jak wspomniałam wyżej będę miała wystawę. zrobiłam już okno z dawnymi zawiasami drzwi drewniane, szyldy i klamki, ościeżnice, firany i zasłony a także specjalną ramę do tych firan, obraz i wiele innych rzeczy. A 2 września jadę do Wilna, więc mam mało czasu do tej wystawy. Praca wre. Pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny.
Usuńcudowny!!! aż brak mi słów by chwalić te małe dzieła sztuki, szczerze podziwiam i z nicierpliwością czekam na ciąg dalszy...
OdpowiedzUsuńTeraz na warsztacie jest pokój do tych mebli, ale z oknem , drzwiami i podłoga drewnianą. Jutro cyklinowanie i lakierowanie podłogi. Zapraszam i pozdrawiam
UsuńRewelacyjne! Szczegóły od których trudno oderwać wzrok :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest uzależniający! :) A Twoje prace naprawdę piękne :)
Dziękuję za słowa uznania, zawsze miło jak to co robisz innym też się podoba. Zapraszam do dalszych odwiedzin. Pozdrowienia
UsuńPewnie się powtarzam, ale jesteś genialna! Umiesz stworzyć klimat w swoich "ustawkach", a wcale nie każdemu się to udaje. Piec super! Całe jego towarzystwo również. Zaczyna to wyglądać zupełnie, jak u mojej babci :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBo ja właśnie jestem babcią i u mnie tak było w moim domu jak byłam dzieckiem. Zapraszam Cie do mojego domku, który właśnie się robi. Pozdrowienia,
UsuńPo prostu super :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj malowałam po raz kolejny drzwi i okno, szyłam firany i zasłony. I robiłam wiele przedmiotów o czym wyżej. Dopiero teraz usiadłam, żeby odpisać na komentarze. Nawet chleba nie kupiłam bo nie było kiedy. Muszę trochę zwolnic tempo, ale może dopiero po wystawie. Zapraszam i pozdrawiam
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jak taki piec mieliśmy w domu i jestem zdania, ze bardzo fajnie on wyglądał. W sumie przy tego typu ogrzewaniu pamiętajmy również o czyszczeniu komina. Ja za każdym razem wzywam kominiarza https://kominiarz.warszawa.pl/ który bez problemów wykonuje dokładny przegląd.
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńW sumie samo korzystanie z pieca jest dość ważne i ja także jestem zdania, że warto jest wiedzieć jakiego kominiarza najlepiej jest wezwać. Ja bardzo chętnie korzystam z usług http://kominiarzszczecin.pl/ i moim zdaniem jest to zdecydowanie najlepsza opcja.
OdpowiedzUsuń